ABSURDY SZKOLENIOWE

utworzone przez | 0 komentarzy

Do szkoleń z zakresu przywództwa podchodzę ostrożnie. Może to i nie jest wymarzone podejście – skąd inąd – trenera, jednak uważam, że szkolenia te w wersji powszechnie stosowanej przez rynek, mogą przynieść więcej szkody, niż pożytku. Jednym z najgorszych skutków ubocznych jest „produkcja” liderów, których uwaga skupia się na wzniosłych ideach i wizjach, przy czym leżący u podstaw leadershipu zwykły feedback czy komunikacja, czeka w stand-up’ie na lepsze czasy. I to jedna z bolesnych konsekwencji. Pociąga ona za sobą inne sznurki, w których wielcy szefowie wielkich korporacji często mają dość blade pojęcie o tym, z jakimi problemami faktycznie mierzy się zarządzana przez nich organizacja. Skoro wybór priorytetów padł na wzniosłe misje, wizje i strategie, to bez dwóch zdań – przyziemna komunikacja i dobre zarządzanie muszą ustąpić im miejsca.

To zupełnie tak, jakby liderzy „ds. wyłącznie wielkich wizji” zapomnieli, że również powinni być menedżerami, że również zarządzają zespołem i że ich skuteczność zależy od tych samych praw, co skuteczność liderów na niższych szczeblach zarządzania.

Prawdziwi liderzy są również menedżerami.

Warren Bennis powiedział, że „istnieje wyraźna różnica między zarządzaniem a przywództwem, z czego obie te przestrzenie są ważne”.

Innymi słowy, zarządzanie sprowadza się do tego, by egzekwować, dokonywać, nieść coś na swoich barkach lub być odpowiedzialnym za coś, prowadzić. Przywództwo zaś to wywieranie wpływu, wskazywanie kierunku, drogi, przewodnictwo w działaniu i formułowaniu opinii. W jednej ze swoich najbardziej znanych wypowiedzi Bennis dodaje, że „menedżerowie to osoby, które wykonują działania we właściwy sposób, a liderzy to osoby, które robią to, co trzeba.

Nie sposób się z tym nie zgodzić, jednak to sformułowanie wywiera niezamierzony wpływ na to, jak liderzy postrzegają i wykonują swoją pracę. Niektórzy w zbyt dosłownej interpretacji tej definicji, popadają w pułapki nadmiernego kategoryzowania, stawiając wysoki i gruby mur pomiędzy zarządzaniem a przywództwem. Nierzadko przywódcy myślą, że ich zadanie polega tylko na wymyślaniu wielkich idei, które niekoniecznie już muszą być precyzyjne. Liderzy „ds. wyłącznie wielkich wizji” często podejmują decyzje bez zrozumienia rzeczywistych potrzeb organizacji i ograniczeń wpływających na koszty i czas, które są potrzebne, by je wdrożyć.

Robert Stton ujął to w ten sposób:

Niepokojące jest to, że w naszej kulturze jest takie pojęcie,
że skoro jesteś zwycięzcą, możesz być dupkiem.

Z takim podejściem nietrudno o błąd, który może kosztować karierę niejednego lidera. I upadek niejednej firmy.
Inną sprawą jest też fakt, że łatwiej jest coś wymyślić i zlecić pracownikom niż faktycznie to zrealizować. Więc wyścig o najbardziej wymyślne strategie biznesowe trwa na dobre.

Nie odrzucam rozgraniczenia na przywództwo i zarządzanie, ale chcę powiedzieć, że najlepsi liderzy działają w duchu czegoś, co można by określić mianem kombinacji przywództwa i zarządzania. Albo przynajmniej są liderami, którzy nieustannie pamiętają o znaczeniu zarządzania. Z kolei najgorsi menedżerowie wysokiego szczebla używają rozgraniczenia na przywództwo i zarządzanie jako wymówki, aby uniknąć szczegółów, które powinni naprawdę opanować, żeby móc dostrzec obraz całości i wybrać właściwe strategie.

W rezultacie korporacyjna rzeczywistość wygląda mniej-więcej tak: dużo gadania, mało konkretnej roboty. Kiedy nadmiernie gloryfikuje się przywództwo, niedostatecznie zaś ceni się zarządzanie, zachodzi ryzyko, że liderzy swoje wielkie idee będą tworzyć w oparciu o warunki nie przystające do rzeczywistości. A to już krótka droga do schyłku biznesu, a przynajmniej do nie wykorzystania w pełni pojawiających się szans rynkowych.

Profesor André Spicer z Organisational Behaviour w Cass Business School mówi o szkoleniach z przywództwa tak (wywiad Agnieszki Jucewicz, styczeń 2017):

Bo kiedy taki szef dojdzie do wniosku, że jest przede wszystkim liderem, to zamiast zajmować się codziennymi obowiązkami, zaczyna snuć wizje oraz wzmacniać kompetencje przywódcze na rozmaitych szkoleniach. To pochłania mnóstwo czasu i odrywa go od pracy, którą tak naprawę powinien się zająć. Pomijając już to, że część liderów w ogóle nie ma predyspozycji w tym kierunku, więc specjalnie nie mają co rozwijać.

Niebezpieczeństwo polega na tym, że menedżerowi, który wzmacnia w sobie fantazję o byciu przywódcą, może się zacząć w pewnym momencie wydawać, że jest korporacyjnym Nelsonem Mandelą, który z nabożeństwem będzie zbawiał korporacyjny świat, wysyłając pracowników na warsztaty „transformacyjnego leadershipu”, malował przyszłość w niesamowitych barwach, podczas gdy rzeczywistość zacznie popadać w coraz większą ruinę.

Do tego przywództwo często sprawia, że „wyznawcy” lidera zaczynają myśleć tak jak on. Przestają widzieć zagrożenia oraz złożoność problemów, tylko idą na oślep, z entuzjazmem, w ogień.

Nie możesz zostać liderem, jeśli wcześniej nie byłeś dobrym managerem.

Rynek szkoleniowy dodatkowo komplikuje sytuację i nie wyprowadza z błędów myślenia. A jeśli ma to miejsce, to bardzo rzadko. Przeważnie szkolenia z przywództwa upewniają takiego lidera w swoim przekonaniu, że jest on stworzony do wyższych celów, podając za przykład innych wizjonerów z listy Fortune 500 i opierając się wyłącznie o sukcesy tychże osób. Tymczasem największą wartość dla rozwoju lidera wnoszą porażki. I choć to dość bolesny i trudny temat (bo raczej nad wyraz rozbuchane Ego nie przyzna się do porażki, a tym bardziej nie skłoni do refleksji), to stanowi chyba jedyną skuteczną drogę ku sukcesowi.

Nigdy nie staniemy się Romanem Polańskim poprzez ciągłe oglądanie jego filmów (próbowałam), nie zostaniemy Peterem Druckerem poprzez recytowanie jego mądrych myśli, ani też nie zostaniemy Stevem Jobsem, pomimo fascynacji jego bogatym życiem zawodowym. Większość książek, szkoleń, artykułów mówi o tym, że liderem człowiek się staje. Pewnie jest w tym sporo racji, tylko czy na pewno da się to osiągnąć poprzez słuchanie o czyichś sukcesach?

Możemy natomiast stać się kimś lepszym, niż byłem wczoraj, poprzez powrót do przyczyn naszych porażek. Do refleksji nad tymi błędami, które nieświadomie popełniliśmy w życiu. Możemy stać się sobą i spojrzeć przez pryzmat innych ludzi jak oceniają naszą działalność i co tak naprawdę o nas myślą. Możemy stać się lepszym liderem, jeśli bez arogancji przyjrzymy się naszym faktycznym zaletom i wadom, jednak nie z własnej perspektywy, lecz z perspektywy osób, z którymi pracujemy na co dzień.

Zamiast słuchać cudzych historii o zwycięstwach, pochyl się nad własnymi słabościami. Dzięki temu zamiast przyjmować maskę obcych Ci osób (choć niewątpliwie bardzo interesujących), postaw na autentyczne przywództwo i zmieniaj na lepsze siebie.

W taki sposób pracuję z liderami. Nie głaskam komplementami, nie komplementuję decyzji, z którymi się nie zgadzam. Mówię wprost o tym, co jest trudne. Opieram się nie o swoje przekonania, ale o opinię osób, które na co dzień doświadczają Twojego leadershipu. Swoją pracę wykonuję metodycznie i uczciwie przedstawiam wyciągnięte wnioski. Jeśli więc w Twoim otoczeniu są ludzie, którzy mówią jedynie to, co chcesz usłyszeć, daj znać. Kliknij w przycisk i napisz do mnie. Dam Ci materiał do tego, aby wykorzystać szanse i uwolnić drzemiący potencjał w Twojej firmie.

Zamiast przeznaczać pieniądze na kosztowne szkolenia o przywództwie leżącym gdzieś poza Tobą, skup się na własnych doświadczeniach, przeanalizuj swoją jedyną w świecie sytuację zawodową i z moją pomocą usłysz głos innych. W tej informacji otrzymasz wszystko. Na ile unosisz się nad ziemią z głową w chmurach jako lider „ds. wyłącznie wielkich wizji”, a na ile potrafisz znaleźć środek i poprowadzić swój biznes do zmiany na lepsze.
Artykuł powstał na podstawie:

[1] Robert l. Sutton „Prawdziwi liderzy są również menedżerami”, HBRP https://www.hbrp.pl/b/prawdziwi-liderzy-sa-rowniez-menedzerami/cmGAE6Q7

[2] Dominik Frajberg „Leadership: cz.1: Błąd Przeżywalności – Mity i brednie szkoleniowe”. https://www.linkedin.com/in/dominik-frajberg-b4402a63/

[3] Zdjęcie: Warren Wong, unsplash.com

bezpłatna konsultacja

30 – 40 min

bezpłatna konsultacja

analiza i raport twojego cv

Facebook Like Box

Cresta Social Messenger
sztuka słuchania e-book

Odbierz w prezencie e-book "Sztuka Słuchania"

i doskonal swoje umiejętności słuchania w życiu zawodowym i prywatnym.

Przejdź teraz do skrzynki @ i potwierdź swój zaspis.

e-book czy [przywództwa można się nauczyć

Odbierz w prezencie e-book "Czy przywództwa można się nauczyć"

i zobacz, czy masz predyspozycje do bycia liderem.

Sprawdź swoją skrzynkę @ i potwierdź adres e-mail.

e-book sztuka uczenia się

Odbierz w prezencie e-book "Sztuka uczenia się"

i sprawdź co możesz zrobić, aby uczyć się skuteczniej.

Aby pobrać e-booka, otwórz teraz skrzynkę @ i potwierdź swój zapis.

Podaj swoje imię i adres email, by jako pierwszy otrzymać najświeższe informacje o kursie "Rekrutuj wartości i kompetencje"

Zapisując się na tę listę wyrażasz zgodę na otrzymywanie newslettera jrs-szkolenia. W każdej chwili możesz się z niego wypisać.

Przejdź teraz do skrzynki pocztowej i potwierdź swój adres email.

ZAPIS NA LISTĘ OSÓB ZAINTERESOWANYCH SZKOLENIEM "PIERWSZE 3 MIESIĄCE PRACY NA STANOWISKU MANAGERA"

Zdobądź pewność w roli lidera: inspiruj, motywuj, zarządzaj.

Otwórz teraz skrzynkę mailową i potwierdź swój zapis.

Cele-Zadania-Mierniki.

Darmowy dostęp do webinaru szkoleniowego, który pomoże Ci w budowie celów dla podległego zespołu i ich skutecznej realizacji.

Otwórz teraz skrzynkę mailową i potwierdź swój udział w webinarze.

DIAGNOZA POTENCJAŁU

Zdobądź pewność w roli lidera. Poznaj swoje silne strony. Odkryj swój talent. I wykorzystaj potencjał, jakim dysponujesz.

Otwórz teraz skrzynkę mailową i potwierdź swój zapis.

ANALIZA I RAPORT TWOJEGO CV

Skorzystaj z darmowej konsultacji już dziś.

Polityka Prywatności

Przejdź teraz do skrzynki e-mail i potwierdź zamówienie darmowej konsultacji.

DARMOWA KONSULTACJA KARIERY

Budowanie kariery - Twoja gra o jutro

Polityka Prywatności

Przejdź teraz do skrzynki e-mail i potwierdź zamówienie darmowej konsultacji.